Pamięć
1 listopada to wyjątkowa data w kalendarzu. Dzień w którym pochylamy się z zadumą nad mogiłami naszych bliskich. Ale tego dnia nie możemy zapomnieć o tych którzy oddali życie za naszą ojczyznę i spoczęli w mogiłach rozsianych w wielu zakątkach świata. Jak co roku, wiele osób przychodzących na Cmentarz Partyzancki w Kielcach pamiętało o partyzantach z lasów świętokrzyskich, ofiarach mordów na nieludzkiej ziemi zapalając znicze na ich grobach, przy Pomniku Katyńskim i przy Pomniku Sybiraków.
Znicze zapłonęły na grobie post. PP Stanisława Cudzika w Sandomierzu, który oddał życie podczas pełnienia służby w 1931 roku. Opiekunami grobu są funkcjonariusze Komendy Powiatowej w Sandomierzu.
Jak co roku oddaliśmy hołd st. przod. PP Stanisławowi Durlej i jego synowi Zbigniewowi Durlej, spoczywający na Cmentarzu Partyzanckim, rozstrzelani przez Niemców 28 lipca 1943 roku.
Policjanci pamiętają o grobach swoich starszych kolegów, które zostały za wschodnia granicą, na Ukrainie, Białorusi i Litwie.
W tym roku zapłonęły znicze na odnalezionej w miejscowości Kurowice na Ukrainie mogile 7 policjantów PP, którzy zostali zastrzeleni przez radzieckiego czołgistę 20 września 1939 roku. Do dziś nie znamy ich nazwisk.
Wielkim pietyzmem i szacunkiem otoczone są groby w Kowlu, Włodzimierzu Wołyńskim, Kisielinie i Lubomlu. Od kilku lat funkcjonariusze z województwa lubelskiego wykonują drobne naprawy i prace konserwacyjne, porządkują kwatery policyjne i pojedyncze mogiły. Przeważnie są to groby funkcjonariuszy PP, którzy zginęli na wschodniej granicy w potyczkach z przemytnikami ale przede wszystkim z dywersantami.
Zapalając znicz pamiętamy o nich wszystkich.
